Ważny temat
Czas przed gwiazdką, to ciężki czasPodniecenie córek związane z przyjściem GWIAZDORA osiąga szczyt
codziennie
z tego powodu nasz stopień poirytowania z powodu dzieci również osiąga szczyt
codziennie
M1 (6 l.), z każdym rokiem, mocniej wierzy w Gwiazdora
mimo, że mając 2 lata odkryła, że to dziadek się przebrał
Zapomniała?
Nie, ogląda zdjęcia/filmiki, śmieje się z widocznych gumek od brody... i
wierzy dalej w Gwiazdorka
Pozostaje mi zaciskać zęby, czekać i ...
szantażować tym, że Gwiazdor NIE przyjdzie jak:
- nie posprzątają zabawek
- nie pogodzą się
- nie zjedzą obiadku
- nie umyją zębów
- nie odrobią lekcji
- nie przestaną się kopać
....i t p
......i t d
efekt marny, może dlatego, że dzieci podobno nie słyszą przedrostka NIE
dlatego robią wszystko na opak
wniosek prosty - Gwiazdor NIE PRZYJDZIE
przysięgam SOBIE, że nie przyjdzie
....ale pewnie przyjdzie
Pytanie co przyniesie?
Nie chcemy plastiku, gumy, sztucznych kłaków
Piłeczek, pluszaków, laleczek i puzzli
W to miejsce chcemy coś, co nie zajmuje dużo miejsca,
można to zużyć, coś co uczy kreatywności
Hand made, nawet jakby miał przetrwać krócej niż lew Fisher Price
niż Księżniczka Roszpunka i pół metrowy Kubuś Puchatek - byłby cudowny
Chciałabym żeby prezenty dawane dzieciom były dopasowane
do ich zainteresowań i upodobań i żeby nie były drogie
no i od serca
piękny obrazek narysowany przez wujka na urodzinki
uszyta z filcu Arielka wyglądająca z oddali jak szmata
wydziergana korona przypominająca zwinięte gacie
ulepiony mały miś ...a może to coś, co zrobił kot i się nie przyznał...
ale dziewczynki się tym bawią, mimo że nie widzą takich samych w TV
i mimo, że trzeba to sklejać i naprawiać raz po raz
albo tylko patrzeć
kupiona sukienka z second handu, przerobiona bluzka
wyprana, poskładana i zapakowana, może być także pięknym prezentem
za grosze
Materializm świąteczny jest przeogromny
Koszty związane z kupowaniem wszystkim prezentów - zbyt duże
Nie zgadzam się na to, zmieniam zasady
Niech żyje kreatywność
Niech żyją lumpeksy
O!