użyteczność i utylizacja

22:25 Unknown 0 Comments

Co zrobić?
Idą święta.
Córki poprzeczkę podniosły wysoko.


  • Przyszło już parę Mikołajów
  • Kilka prezentów wpadło przypadkiem
  • W przedszkolu były odwiedziny Gwiazdora
Upominki leją się strumieniami
Słodycze z reszta też
No i jeszcze niedawno M1 obchodziła urodzinki
Też sypnęło różem* 

Nie było mnie 4 dni w domu. 
Gdy wracałam, od parteru do 2 piętra słyszałam pisk córek
Od 2 do 3 piętra już nie piszczały
Gadały jak najęte, szczególnie ta co gadać umie:

"co masz dla nas, co masz ?"
"jakie prezenty przywiozłaś, gdzie je masz?"
"no daj nam w końcu te prezenty, no daj!"

Czar prysł. Czekały na prezenty. Nie na mnie.
Co w takim razie mają dostać od Gwiazdora?
Oj żadnych lal, misiów, kucyków i spineczek

Użyteczność
Utylizacja po zakończeniu użytkowania
Unikalność... nieee tym razem
Zagubialność duża, można byłoby dodać, ale to słowo chyba nie istnieje
No i niech mają te księżniczki i kuce nadrukowane, na to nie ma rady.

M1 dodatkowo ogłosiła, iż nie chce zupy rybnej
Chce ogórkową
Do tego paluszki rybne z kapustą kiszoną i pieczonymi ziemniaczkami
Hmm. Coś się wymyśli
Skoro czekoladowa figurka Gwiazdorka, wygląda tak:


To ja mogę nawet kisiel podać na Wigilię. 
Będzie oryginalnie

* większość prezentów była różowa

0 komentarze: