Jojek
wieczór jak wieczórdzieci chcą spać
ale nie umieją zasnąć
(nigdy tego nie zrozumiem)
jęczą, że po kolacji pójdą
kłamią
jęczą, że po bajce w tv
kłamią
jęczą, że po bajce opowiedzianej przez mamę
kłamią
jęczą, że nigdy nie zasną
też kłamią
Olśnienie przyszło znienacka
ot - tak, zakup nowej płyty Artura Rojka
Marzyłam, żeby posłuchać jej wieczorem
Jednak wiedziałam że konsekwencje usypiania dzieci są srogie
po prostu zasnę z nimi (lub przed nimi)
Wzięłam sprzęt grający
W razie czego - umyłam nie tylko dodatkowe brzuszki, rączki i nóżki
ale i swoje własne
Położyłam się pośrodku córek, przeczytałam spis piosenek, żeby wiedziały kiedy będzie ich BEKSA
(singiel płyty, który znają - umieją śpiewać/nucić, teledysk widziały kilkadziesiąt razy no i wiedzą w którym miejscu videoklipu pojawia się sam Rojek, krzyczą wtedy Jojek/Rojek i się cieszą, że są takie bystre)
Pierwsza piosenka - dzieci tulą się do mamy i słuchają z zaciekawieniem
Druga piosenka - radość wielka, bo to Beksa, siarczyste przekleństwo, oraz słowo "mama" w tekście działają piszczogennie
3 tulą się, zasypia M1
4 tulą się, zasypia K2
5 piosenka zasypiam niestety i ja, tulona przez oba moje pachnidełka
Cudowne przeżycie
Nie wiem, czy one cieszyły się, że jestem i leżę
Czy - że leci ładna muzyczka
Czy cieszyły się, bo ja się cieszę?
Na pewno lubią muzykę
Bez osądzania, gadania, porównywania z czymkolwiek
Okazały się towarzyszkami do słuchania muzyki idealnymi!
A wiadomo, że to umiejętność niełatwa i nieczęsto spotykana
A rano miały niedosyt