Życie jak w bajce
Mój spryt i inteligencja zaskakują czasem nawet mnie!Opętana dążeniem do zmniejszania nieogaru w mieszkaniu,
chwyciłam w niedzielny wieczór za odkurzacz, szmatę i nagle zaczęłam sprzątać.
Dziewczynki spokojnie się bawiły (robiły bajzel),
gdy niespodziewanie pojawiła się w mojej głowie myśl:
Ja: hmm jestem Kopciuszkiem, który sprząta po swoich brzydkich, leniwych siostrach
(tu posłałam znaczące spojrzenie na córki)
M1 odesłała mi niezadowolone, lekko zafochane oczy (przecież to ona jest księżniczką)
K2: zwis totalny, dalej się bawi
Ja: chyba znajdę księcia, z którym wezmę ślub, jak tak dłużej będę sprzątać
M1: ja nie jestem złą siostrą, jestem ... kotem Kopciuszka, a K2 jest złą siostrą
Zabawa trwała dalej, ale coś wisiało w powietrzu
Po chwili
ZACZĘŁY SPRZĄTAĆ
obie
W nagrodę mianowałam M1 Kopciuszkiem,
K2 pozostała brzydką siostrą (nie protestowała, a ktoś nią musiał być)
Ja zostałam nazwana Macochą (protestowałam, ale ktoś nią musiał być)
A wieczorem obie były Śpiącymi Królewnami
po prostu bajka!
:)