bez SENS
Może dziś będzie lepiej.
O! M1 srańsko ma od rana…
O!
auto dziwnie jedzie, jakby chciało a nie mogło, a tydzień temu wróciło od
mechanika.
O! jakieś ryski ktoś zrobił na nim jak nie patrzyliśmy…. Kur* mać.
Nigdy nie będzie lepiej. Probiotyki 43 zł, cholerny chleb 4,70 - gdzie płatność
kartą powyżej 10 zł (mówi brzydka Pani z brzydkiego i drogiego sklepu).
No i jeszcze co? No co, bo powstrzymałam się od łez... Jakimś
cudem... K2 cudem. Ślicznej mojej, zawsze stęsknionej, zawsze cieplutkiej i
takiej kochanej… M1 cudem, takiej troszkę chorującej, bladej, ale ślicznej i
mądrej. Dla nich zawsze będę miała siły i chęci. Ich zdrowie jest
najważniejsze, co tam rysy, gaźnik w aucie, syf w domu. Ważne żeby one były
zdrowe. Aż mnie ciśnie w żołądku z troski o M1, idę się wtulić w nią,
dotknąć jej rączki delikatnie żeby się nie obudziła i popatrzeć na jej buźkę,
może jutro już zje śniadanko, może będzie miała więcej kolorów. Kocham ją tak
bardzo. Nie o tym miało być.
3 komentarze:
Jesteś niesamowitym Mamolem :))
Dziękuję! Staram się jak mogę ;-)
moja kochana, mądra, śliczna, silna córeczka....
Prześlij komentarz