Sześć
Szczęście dzieci, to moje szczęścieoraz odwrotnie
Gdy ja się uśmiecham one również
Jestem od 6 lat matką
Jak można uczcić takie piękne wydarzenie?
1) Iść rano w tajemnicy przed wszystkimi po tort do cukierni
i spotkać przy drzwiach zaspaną i coś podejrzewającą solenizantkę
2) Po cichu wdrapywać się z powrotem na 3 piętro
i ujrzeć bose, rozczochrane córki na klatce schodowej
3) Kupić małą świeczkę z Kubusiem Puchatkiem za 14 zł
która po podpaleniu koszmarnie wykrzywiła jego puchaty pyszczek
4) Odpowiedni tort - czekoladowo, śmietankowy..
z polewą z whisky jak się okazało już po zjedzeniu
5) Dać do szkoły worek cuksów - po DWA dla każdego
a może nawet po trzy?
6) Dla osłody, drugiej córce pozwolić zabrać do przedszkola balona KUCA z helem
W słowniku powinno zaistnieć nowe wyrażenie - być szczęśliwym jak K2 z balonem.
Uznanie dzieci w grupie i mina Pani utwierdzają mnie w przekonaniu, że to będzie i dla niej
niepowtarzalnie piękny dzień
7) Nieść na rękach swoją sześciolatkę wraz z jej olbrzymim, różowym tornistrem
I napawać się chwilą, bo za rok mogę już nie dać rady..
A może dzieci nie nosi się rękami tylko sercem??