na zdrowie
jest czerwiecK2 ma gorączkę
M1 miała tydzień temu
już się nie boję chwalenia dnia przed zachodem itp.
w przedszkolu panowały różne pomory
moja dwójeczka - obecna była zawsze
żadnej opieki, L4 nic...
Pomyślałam nawet, że to dzięki mnie
mniej chleba i parówek, więcej owoców
córki pokochały owsiankę*, na wodzie, na mleku
w kolorowe miseczki wsypywałam wiórki kokosowe, nasiona słonecznika
rodzynki, śliwki suszone
same kroiły sobie jabłko, banana
dodawały co chciały, mieszały i zjadały
oczywiście nie od razu było tak słodko
najpierw sama dawałam im przykład i słyszałam BLEEE za plecami
potem M1 zaryzykowała: daj mi spróbować trochę
następnie K2 poszła na całość i tak po kilku tygodniach
co weekend i parę razy w tygodniu
jedzą owsiane
moje dzieci jak mało które mają, swobodę w ubieraniu
zima jaka była każdy widział
zdarzało się wyjść z dziewczynami ubranymi w kurtkę przejściówkę
bo ma słodkie motylki
w polar zamiast kurtki,
bo ileż można nosić kurtkę
w czapkę cienką
bo jest zdecydowanie ładniejsza
żeby uniknąć awantury i pyskówek pozwalałam im
Czasem jedynie wracałyśmy biegiem, nie z tęsknoty za domem
ale dziewczyny były lodowate i trzeba było je rozgrzać:
skip A
skip B
cwał bokiem
samolot
Dzieci zahartowałam, dobrze żywiłam, wirusy nas omijały
wszy wiosenne również
aż nadszedł czas brodzenia w piaskownicach:
- nieogrodzonych
- zarośniętych
- zanieczyszczonych
i poległam
chętnie bym zakazała zbliżania się do nich
ale nie da się, bo innych w okolicy nie ma
Trzeba myć rączki, wizualizować dzieciom bakterie oraz pasożyty
przebijające się przez ściany jelit i składające tam jaja
i mieć nadzieję że zrozumieją
pozostaje ukochany nurofen i nadzieja, że do poniedziałku będzie dobrze
ileż można brać opieki czy L4?
*owsianka - dzięki cioci Wini która odczarowała nam ten przysmak :)