Miądziatki
K2 urodziła się i chwilę później zaczęła miądzićW nocy spała, jeść jadła
Ale gdy przychodził ktoś w odwiedziny...
MIĄDZIŁA - płakała - nie mogła jeść - nie mogła spać
Gość wychodził - uśmiechała się - jadła - bawiła i zasypiała
I tak przez jakieś pół roku
Na nic tłumaczenia, że K2 jest pogodna, słodka i czuła i wcale nie ryczy ciągle
Nikt nie wierzył
Wyrosła (o ile to słowo pasuje po 16 miesięcznego dzieciaczka) na mega roześmianą, zabawną psotnicę, która w przerwach między rojbrowaniem przychodzi do MA potylulić się, całować, głaskać.
Zaczepia ludzi, śmieje się do nich, gada po swojemu.
Tak szybko jak się złości tak szybko jej złość przechodzi...
Jaki wniosek?
Małe dzieci płaczą dużo lub bardzo dużo
Matki tych dzieci narażone są na krytykę lub bardzo dużą krytykę
Pozostaje przeczekać i nie tłumaczyć się nikomu
Dzieci przestają płakać
A z Miądziatków wyrastają przesłodkie Słodziaki
Czego dowodem jest K-śliczna-2
4 komentarze:
Dla mnie K. jest słodziakiem od samego początku :-)
ZAwsze była siczna rozkoszna i dorodna wiedziałam że wyrosnie z niej przesympatyczne dziecko.
Słodziaczek od urodzenia!
Z rozbawieniem wspominam, gdy...Wiele lat temu zawitaliśmy w Piotrowie po bardzo długiej przerwie. Iwonka z uśmiechem powitała nas w drzwiach. Chodźcie pokażę wam pole - usłyszeliśmy ( choć ona mówiła Polę),zdziwieni podreptaliśmy za gospodynią szepcząc między sobą,że swojego pola i jego widoku mamy aż po warkoczyki. Weszliśmy i...naszym oczom ukazało się maleńkie, śpiące, różowiutkie zawiniątko -moja Pola - powiedziała z dumą Iwonka. Minęło uuuu- strach się przyznać - lat i znów spotykamy się z Iwonką w bardzo zabawnych okolicznościach , a potem na blogu oglądam małe zawiniątko - dumę Poli ( o rany jaka ja jestem stara). Gratuluję Ci już całkiem nieznajoma Polu ( córko na nowo znajomej Iwonki) - masz cudowne lale i ogromny POLot- w pisaniu.
Prześlij komentarz