week i END
Długi, mega długi a minął tak szybko:- na dawaniu kwiatków mamusi
- na lataniu
- na drogich nadmorskich atrakcjach
- no i na zabawach w piasku
A co rodzice robili?
Karmili, kąpali, wycierali nosy, tyłki, prali tony brudnych ubrań, przebierali, rozbierali i znowu kąpali...
Poza tym huśtali, kręcili się na karuzelach, sami dawali się huśtać, podnosili z ziemi, wyjmowali piasek z buzi, oczu i nosa...
I tak przez całe 5 dni.
Ale najważniejsze, że dzieci się nie pochorowały, że auto popsuło się dopiero po powrocie i że mimo wszystko rodzice odpoczęli.
Robienie babek, gapienie się na inne dzieci, na psy, na balony wirujące na wietrze, na złowrogie łabędzie i wielkie mewy, zbieranie muszelek i kwiatków....jest takie przyjemne.
Niech żyją dzieci!
0 komentarze:
Prześlij komentarz