tele - mele nowela
Jest Andzia, Asia i Ala.Andzia jest w ciąży, choć jest plastikowym łysym bobasem. Ostatnio popsuł się jej piec i Bartek go naprawił. Karmi też piersią bo ma dwie córeczki, które notorycznie K2 budzi jak wyje, za co M1 skutecznie ją upomina. Tak, że K2 wyje jeszcze mocniej no i jest bicie.
Aśka ma mieszkanie na Głogowskiej, kiedyś mieszkała na Potockiej z M1, ale już nie mieszka bo ma dzieci. Dużo dzieci. I pracuje. Jest zmęczona i M1 dzwoni do niej często i gada i gada...
Ala.. hmmm
Ala ostatnio też urodziła i jeszcze będzie rodzić. Czasami przychodzi do nas, chociaż przecież mieszka z nami. M1 martwi się o nią i razem z Asią pomagają jej. M1 karmi jej dzieci, bo ma dużo mleka.
A najfajniejsze (najdziwniejsze?) jest to, że i Asia i Ala i Andzia to córeczki M1.
Asię urodziła w listopadzie.
Robi jej obiady w swojej kuchni - kurczaka, sosik, ziemniaczki, kaszki.
Ma dom z firankami, bo umie szyć. Porody jej nic nie bolały, rodziła w szpitalu (nie w basenie), NIC nie płakała, ale była badana... krew jej brali i TO ją bolało.
Ali jeszcze nie urodziła.
Syneczka w listopadzie NIE urodzi, bo dziewczynki rodzi w listopadzie.
Ma męża - tatusia. Ma na imię Bartek, pomaga jej dużo.
Przychodzi po nią do przedszkola i woła w drzwiach: MAMUSIU!!
(bo przecież ona nie jest M1 tylko mamusią).
Lubi się do niego tulić.
To nie koniec. Tych historii jest milion, ja ich nie ogarniam.
M1 ma swoją wymyśloną rodzinę, ona żyje życiem "swoich dzieci", no i męża.
Często o nich opowiada, nigdy nie myli imion.
Dopiero teraz jak napisałam ten tekst widzę, że to najzwyczajniejsza w świecie kombinacja zdarzeń i sytuacji z naszego rodzinnego życia, poprzeplatana jej fantazją.
Dzieci widzą wszystko, słyszą wszystko i rozumieją wiele.
No i czasem tworzą swoją własną rzeczywistość.
Takie ich prawo ;-)
3 komentarze:
Hola hola nic mi nie wiadomo żeby Bartek był mężem mojej córeczki. Ja go najpierw muszę poznać, spytac czy dobrze się uczy i gdzie pracuje jego tata ;)
a przede wszystkim powinien się wkupić
no i jakie choroby miał w rodzinie.... a poza tym jaki Bartek?? przecież Wiciu jej został prawie oficjalnie przydzielony ;-) nie ma co , trzeba wybijać Bartka z głowy.
Prześlij komentarz