Półplac zabaw

14:23 Unknown 0 Comments



Na Dmowskiego, między dwoma wieżowcami zrobiono – uwaga, uwaga – nowy plac zabaw. Zastąpił on stary, taki brzydki sprzed 50 lat pewnie, którego się bałam na początku, bo był naprawdę ohydny i uszkodzony tu i ówdzie, ale dzieci go lubiły.. i te małe i te większe, goniły się, w bunkry bawiły i w sklepy – w  zależności od płci.
Ręce po takiej zabawie trzeba było szorować, bo jedyne co było modernizowane to KOLORY drabinek, huśtawek  i równoważni, gdzie jednego roku wszystko pokrywali zielonym, 5 lat później czerwonym, potem był żółty i tak tworzyła się warstwa za warstwą, kolory odpadały, przyklejały do malutkich spoconych rączek i jak ja zastałam to miejsce jakieś 2 lata temu to mieniło się tęczą. Ale taką brudną tęczą. 
A tu, w przypływie remontowania wieżowców zmieniono plac zabaw. Jedyne co pozostało to prowadzące na plac, koszmarnie obsrane przez gołębie (czyt. zasrusy) schodki. Reszta – plastikowo, gumowa kombinacja, wszystko ładnie i pięknie …ale zajmuje ona tylko kawałek dużego placu. Nawet nie wiem czy to pół czy ćwierć wolnego obszaru. Dzieci na Łazarzu w bród, a placyk zabaw malutki jak fundusz z którego był finansowany. 
Tak myślę, że nauczy to dzieci pokory i dzielenia się zabawkami, bo przecież nie nienawiści, że „Kasia huśta się się już 10 minut” i JA też chcę.. zobaczymy. Chodzą słuchy że piaskownicę mają dorobić na lato! Wow

Tak jest teraz:


A tak było kiedyś:


0 komentarze: