Najlepsza

16:33 Mamol 0 Comments

Poranek
co dnia mnie rozbiera na części pierwsze i składa w nową istotę
taką co się uśmiecha i zaspaną ręką szuka telefonu
żeby pstryknąć
więc pstrykam

Jest pięknie
Zachwycająco
Mam wszystko co kocham przed oczami: dzieci, kot, kwiaty, słońce, niebo, drzewa
i obok siebie (zawinięte w pościel, głęboko śpiące - mąż)


Ale dzisiaj było naprawdę wyjątkowo:
jogowe powitanie słońca, shot według Food Pharmacy
tulaski z K2, która przydreptała do mnie cichutko

Pokazałam jej to co mnie tak urzeka
Tulaski trwały, potem owsianka na balkonie, mała kawa i parę kartek książki ...
nadszedł moment przebudzenia
Czyli wyciągnięcia z łóżek reszty przychówku 
posypały się gromy // dundle z nosa // łzy // jęki //krzyki

Czwartek to dzień basenu (M1)
Rano trzeba nałożyć sweterek na ramiona (K2)

Z tego do tego wyszło, że UWAGA - następuje koniec świata, bo

woda w basenie będzie zimna
niebieski sweterek wcięło
zęby się nie umyły
lekcje się wieczorem nie odrobiły
godzina 8 wybiła, a za nią od razu gorączka
ucho zaczęło boleć a twarz czerwienieć
rodzice zaczęli się jeżyć

słońce mi zaszło, zaczął padać zimny grad
serce zmieniło się w kamień

a córki poszły do placówek
rodzice też

Po paru godzinach odebrałam szczęśliwe dzieci
jedno wykąpane, wyczesane
drugie zadowolone, szło do mnie szczerbate z niebieskim sweterkiem w dłoniach

Rozmowa musiała być //
w lodziarni
Konsekwencje musiały być//
dwie gałki

Zapominamy!
Słońce mi wzeszło 
Serce zelżało
Świat zaczął razić



JESTEM NAJLEPSZA 

0 komentarze: