małe wielkie sprawy

23:23 Unknown 2 Comments
















lód, śnieg a na to deszcz
stop
ślisko, mokro i wietrznie
stop
decyzje - trudne, a dzieci - głośne


taki tydzień
ocieplił go profesjonalny masaż - cudowny, relaksujący, pachnący olejkami i trwający stanowczo za krótko
ukoiła joga - częsta, późnowieczorna, regenerująca oraz inna niż wszystkie
utwardziły wycieczki rowerowe do pracy, w (za)ciepłych skarpetach, długim płaszczu i koszyku pełnym kwiatów (sztucznych, a jakże!)
zaskoczył nagły brak dzieci, nocujących spontanicznie u kuzynostwa
odmieniła nowa fryzura od cudownej czarodziejki od włosów
ucieszyły spotkania z przyjaciółmi, rozmowy telefoniczne i pisanina na whats app
usypiały cudowne filmy oglądane wieczorami z mężem
rozbielał noce biały gęsty puszek wirujący za oknem

no i zakończy się z pewnością rekordem WOŚP


Czy można być dobrym, szczerym i radosnym cały rok?

Dobro powraca. Zawsze
Zupełnie tak jak wiosna!


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Jak zwykle czytam Twoje wpisy z przyjemnością.
Dzisiejsze zdjęcie sprawiło,że się uśmiecham.
Pozdrawiam ciepło Ela

Unknown pisze...

Dziękuję! :)