Pobite gary
makaron to taka pomoc jak na tym rysunku, która unosi się na wodzie ryby w basenie to twór wyobraźni |
Coraz więcej rozumie ale czasami rozumie mniej niż na przykład tydzień wcześniej
Lubi pływać i umie pływać
Lecz nagle... boi się iść na basen z klasą
I płacze, że jak pójdzie na głęboki to na pewno się utopi
Z tego powodu jest poranna rozruba (nerwowość, płacz, pobite gary)
Córka przedszkolna, tak bardzo nie wie co ubrać, że nie ubiera nic
(oczywiste)
I siedzi w łóżku i słucha - z dołu piętrowego łóżka - lamentu siostry na górze
(ucz się ucz!)
Wszyscy się "prawie" spóźniają (kolejny dzień z rzędu, począwszy od września)
a blada matka planuje wyciągnąć (w końcu!) konsekwencje
Poważne, ostre i przedświąteczne
wcale nie słodycze, wcale nie bajki...
Też się spóźni po córki! Ha
Oko za oko - myślę.
Tak też robię.
Po południu, po powrocie do domu robię kawę i dziergam na szydełku.
Spoglądając co parę minut na zegarek, żeby nie przesadzić w tej zemście.
Odbieram radosne pluszaczki, którym ewidentnie służył długi pobyt w placówkach wychowawczych
I jeszcze list dostaje. Prawdziwy od serca. Zamiast słów
no chyba pójdziemy, jakże inaczej |
Porozumienie w formie dowolnej.
Złość wyparowała w powietrze.
0 komentarze:
Prześlij komentarz