smacznego
Jedziemy do babci na śniadanie, autemM1 trzyma na kolankach bardzo świąteczne, jeszcze ciepłe ciasto marchewkowe*
K2 siedzi obok i paluchem próbuje wyskubać kawałek
M1 - skarży
K2 - ripostuje: nie podjadam tylko głaszczę
M1 - wyjaśnia: ciasto to nie kotek żeby je głaskać
K2 - kręci, mota i mataczy: phi! przecież wiem, że ciasto nie jest kotem
* Każde upieczone przeze mnie i dzieci ciasto jest wydarzeniem szczególnym.
Apropos, do mojej złotej dwójki, czyli:
- Najprostszego ciasta na świecie
- Najłatwiejszego ciasta
dołączyło ciasto marchewkowe - to
bo inne nie wychodzą.
Smacznego jaja