wiosna
Wiosna idzie, nie da się ukryćW przedszkolu dzieci uczone są sezonowej piosenki:
"Pierwszy obudził się pierwiosnek
Potem chochoły spadły z róż.
Skowronek śpiewem wołał wiosnę,
żeby na pole przyszła już! "
Nic dziwnego. Gdyby nie to, że PIERWSZY OBUDZIŁ SIĘ PRZEBIŚNIEG
Przecież pod blokiem wyrósł - widziałyśmy
Kolejny - pod przedszkolem
Sprawa prosta - piosenka jest stara i niemodna
(chochoły...?)
M1, która wykryła ewidentny błąd, cierpiała ze dwa dni
bo ileż można śpiewać piosenkę, która jest kłamliwa?
Czy córka zrobiła aferę na całe przedszkole?
Czy zwróciła uwagę Pani?
Otóż nie (bo to nie jest K2?)
Śpiewała dalej,
ale początek trochę ciszej, żeby Pani nie słyszała:
"Pierwszy obudził się przebiśnieg, potem chochoły spadły z róż..."
a popołudniu wyłowiła pieniążka z obleśnej fontanny
i wrzuciła go z powrotem myśląc trochę za głośno życzenie:
chciałabym żeby mi wypadł kolejny ząbek...
.... coś czuję że się spełni :)