Kosmiczne szczęście

21:50 Unknown 0 Comments

z okazji dnia dziecka
życzę wszystkim czytelnikom
żeby cieszyli się życiem jak:

  • K2 pierwszy raz z seansu 3D w kinie ( z czego połowę przespała, ale tego już nie pamięta)
  • M1 gdy wygrzebie ostatnią zagubioną gumę mambę z mojej torebki
  • Luna, której wymieni się żwirek w kuwecie
  • mąż, który podziwia przyrodę leżąc w parku na trawie w centrum Poznania (popijając nielegalnie małego browarka i obserwując ochroniarzy wyłapujących takich właśnie typków)
człowiekowi (i kotu) tak niewiele do szczęścia potrzeba...
A ja? Kiedy ja się tak bardzo cieszę? 
z udanych zakupów w lumpie po taniości?
ze zmywarki cichutko myjącej brudne gary...
gdy auto nie nawala i mogę mknąć nim zawadiacko po mieście
A może wystarczy spojrzeć na radosne córki i odprężonego męża ...
No i znowu okazuje się, że życie jest proste
i piękne

choć czasem wydaje się jednym wielkim kosmosem  a cała rodzina - ufoludkami co nic nie rozumieją :)