Kolorowe kredki

22:13 Unknown 2 Comments

Po długim dniu
Wracam do domu
Bawię się z dziećmi

Zabawy niby kształcą
Rozwijają
Pozwalają dłużej cieszyć się dzieciństwem

srutu tutu


Dostaję brązową kredkę do ręki, M1 ma czerwoną

M1: ja jestem MAMĄ a ty TATĄ, "hej jak było w pracy?"
(zatkało mnie, tata - brązowa kredka milczy)
M1: "daj buzi, cmok "

Podbiega Łobuz K2, porywa tatę, M1 opanowuje sytuacje, daje mi zieloną - tatę - kredkę
(nadal milczę, znaczy kredka-tata milczy, nie wiem co powiedzieć)

M1: mamo no baw się, znaczy tato baw się!
Po długich prośbach o inną zabawę, M1 ulega...

M1: no dobra, bawimy się inaczej. Ty jesteś córką, a ja mamusią (nadal kredki)
"Hej córciu jak było w przedszkolu?" ....


2 komentarze:

Anonimowy pisze...

zadziwiajace i cudowne jest w Melci nieustające pragnienie bycia mamą...wzrusza mnie to i przypomina mi jak moja mama opowiadała mi różne historie z mojego dzieciństwa. Na pytanie kim bedziesz Iwonko jak urośniesz odpowiadałam po namyśle..mamą ...albo piosenkarką...
No i wszystko mi wyszło w życiu! Byłam mama i jestem 4 wspaniałych dzieci i piosenkarka tez jak jeżdżę albo chodze o kijkach i śpiewam razem z mp3 ...w lesie
mama

Unknown pisze...

Ale Melcia nie chce być mamą. Bo "dzieci ciągle płaczą"...podobno :)