Beautiful Day
Dostałam kwiatyPrezent
Całusów sto
Kolacja z pysznościami na mnie czekała
Świeczuszki pozapalane w pokoju
Muzyczka cicho sobie grała
Uśmiech z twarzy mi nie schodził
Było tak cudownie!!
Miałam wtedy 18 lat, a może 19....
Byłam młoda
Bezdzietna
Oraz wyspana.
Kolejne walentynki podobnie, tak samo, znowu podobnie, potem nadszedł pamiętny 2009 rok:
M1 urodziła się 13 listopada, rosła piękna i dorodna
Po 2 latach wykluła się K2
Było mi wszystko jedno czy to 14 luty czy 3 maj
Miłości w domu nigdy nie brakowało, a roboty tyle, że nie było ochoty na celebrowanie
Aż tu nagle...
Po tylu latach...
Taka niespodzianka!!!
Od męża, od dzieci, od losu...
PRZESPAŁAM CAŁĄ NOC
Bez otwierania oczu, tak naprawdę
Od godz. 23 do 5 rano - SPAŁAM
Dziękuję Ci rodzino!
Oby tak dalej
Lubię ten dzień ;-)
5 komentarze:
Nie wiem dlaczego nie wspomniałaś o moim wyznaniu miłości i życzeniach walentynkowych ;P :)
no to faktycznie cudny prezent ja mam takie dosyć często
Bo o tym będzie cały następny post ;-)
szczęściara ;-)
widzisz ...a mama ci ciągle powtarza, że nadejdzie taki dzień...i przyszedł!!! i powiem ci coś. Będzie ich więcej!
Kiedy one będą mamami ty powiesz, ze tak naprawdę nie pamiętasz, żeby one po nocach nie spały.
Prześlij komentarz