Kot morsa
Rozumienie świata jest niełatwe
Komunikacja ze światem niesie tyle zawiłości
Czy można prościej?
Między naszą gromadą rodzinną (ja i dzieci), istnieje tajemniczy kod
💙czytamy sobie w myślach
💜wiemy kto i kiedy ściemnia
💛o czym świadczy ubiór albo fryzura danego dnia
💚np. czarna bluza z napisem DREAMING NOT SLEEPING - "alert! spadek nastroju u mamy"
💙M1 wie kiedy K2 planuje spać ze mną
💜M1 wie, że byłam z K2 na pączku
💛M1 dużo wie, trzeba na nią uważać
💚M1 wie, że uważamy na to, że wie
💙K2 wie, kiedy M1 planuje nie iść do szkoły, tłumacząc się zjawiskowymi historiami
💜K2 wie jaką dostanie ocenę zanim ją dostanie ( szóstka albo piątka)
💛ja też wiem (zanim napisze sprawdzian - szóstka albo piątka)
Kiedy w towarzystwie, M1 znajdzie smaczek (słowny, sytuacyjny) szuka zachłannie mojego wzroku, a następnie poważnieje (dla niepoznaki) a jednocześnie wybucha wewnętrznym chichotem
wiem, że mówi: zapamiętaj mamuś tę chwilę, coś Ci później powiem
No i potem mówi, albo nawet nie musi mówić, bo smaczek został rozpoznany i wchłonięty również przeze mnie
Jej poczucie humoru jest osobliwe, wyrafinowane a może nawet wykwintne.
Czasem wkurzające.
Takie dla koneserów albo .. szaleńców?
Poczucie humoru K2 natomiast to odgrywanie scen, wcielanie się w role - koleżanek, kolegów, nauczycieli
zmienia się jej postura, głos i gestykulacja, zaczyna się spektakl
Odbywa się on rano w kuchni, popołudniu w sklepie ze skarpetkami, wieczorem w łóżku
Każda sceneria dobra, każda osoba z gromady podatna na współudział (najchętniej siostra, perpetuum mobile - nakręcają się wzajemnie w nieskończoność)
Krótkie sceny zapisywane w mojej głowie (czasem w telefonie)
Towarzyszy im cięta riposta i zachwycającą puenta
Poczucie humoru K2 zdradza jej uśmiech
Od ucha do ucha i faktycznie jest tak rozległy i olśniewający
Do gromady zaliczamy naszą najsłodszą na świecie kotkę,
która również ma poczucie humoru, nierzadko jest bohaterką rodzinnych produkcji filmowych,
czyli jest GWIAZDĄ 💫
Jej plamki na pyszczku, mogą na pierwszy rzut oka sugerować koci grymas
ale my - jej ludzkie przyjaciółki, wiemy, bo czujemy, że to słodycz wylewa się z jej oczu.
Imię kotki to KIMI, choć w ramach żartów nazywamy ją ostatnio KIMCHI
I wtedy już nie jest słodka, jest słodko-kwaśna co nadaje jej wyrazu
Kocham swoją gromadę i naszą niezwykłą komunikację
niech żyje telepatia*
*(i niech żyją ludzie którzy uczą nas również innych form komunikacji)

.jpg)

0 komentarze:
Prześlij komentarz