Plan B
Kiedy myślałam, że podążam Planem A
studia
praca
rodzina
hobby
niepostrzeżenie zmieniłam kurs
rzucenie pracy
robienie kursów i szkoleń
praca z dziećmi, joga, dźwięki
rozwód
założenie firmy
samodzielne wychowywanie dzieci
Przeżywając niedawno dreszcze, powiązane z temperaturą i bólem głowy
Odkryłam, że jestem od dawna w Planie B
Zmieniając kilka lat temu życie, a raczej potrząsając dotychczasowym
Postawiłam na
wolność
prawdę
miłość
W podróży na wewnętrzny Mount Everest Poli, wspinałam się i upadałam
Poprzeczkę ustawiłam wysoko, jak widać ...
Za poprzeczką, w ramie w ramię z: wolnością, prawdą i miłością, widziałam:
ładniejsze mieszkanie, nowe sprzęty, rtv agd, nowe meble dopasowane do potrzeb dzieci, moich też, dobre rowery, lepszy samochód, garaż albo hala garażowa, wycieczki po kraju i za granicę - w ferię, wakacje i tak, o - okazjonalnie
Zapomniałam tylko, że wychodzę z dolinki
mentalnej, finansowej, uczuciowej i emocjonalnej też
że rozpoczęłam drogę z małymi dziewczynkami u boku
że droga ta, prowadzi mnie do wewnątrz
że nie ma przewodnika
że to JA jestem zarówno dolinką, drogą jak i przewodniczką
Wszystko to, było zapisane małym druczkiem w umowie, którą zawarłam sama ze sobą, wtedy gdy niepostrzeżenie zaczęłam wdrażać Plan B
I choć nadal wspinam się i upadam
Mam coś, przy czym poprzeczka, ani żadne nierówności terenów życia, nie są mi straszne
Mam coś, czego nie kupię za pieniądze
Mam coś, co zawsze pasowało do prawdy i miłości (do wolności troszku mniej 😉)
mam słońce, którego półkule to M1 i K2
słońce, które zawsze mnie ogrzewało, dodwało energii i karmiło iskrami miłości
M1 - Melanio
K2- Kalino
chylę czoła, czapka z głów, jesteście SŁOŃCEM, wokół którego zakręciłam swoim życiem, żeby stało się ono piękniejsze dla mnie i dla Was
przekazuję Wam moje najcenniejsze wartości, z każdym słowem, gestem i uśmiechem
gdy robimy zadanie domowe, prace plastyczną, gdy rozmawiamy na temat pryszczy, koleżanek, papierosów w życiu nastoletnim, związków międzyludzkich, gdy sprzedajemy ubrania na vinted, gdy robimy razem obiad, sprzątamy kuchnie, gdy kłócimy się o sprzątanie kuchni i robienie obiadu, kiedy patrzymy na naszego kotka, przyznając mu codziennie tytuł "najsłodszego kota na świecie", gdy pijemy kawkę w kawiarni, robimy zakupy z biedronce, wyczesujemy sobie wszy, jak trzeba i gdy zasypiamy wspólnie na jednym łóżku, które nagle okazuje się idealnie trzyosobowe...
Właśnie wtedy wiem, że plan B jest sprytnym planem A
Pisane przez B daje jednak więcej smaczku, bo staje się on wtedy:
B_oskim Planem!
inspiracja: dwa plakaty z toalety łazarskiej ukochanej kawiarni "Masz Babo Placek"
0 komentarze:
Prześlij komentarz