Klub Kochających Serc
Założyłam Klub Kochających Serc
Zaprosiłam do niego te istotki, które miłość mają w oczach, w sercach i łapkach
Wymyśliłam, że każdą nieprzygodę nazwiemy w skrócie - przygodą
Wymyśliłam, że każdą radość podniesiemy do potęgi entej, nieskończenie wysokiej
Założyłam, że ilość członków klubu, może ulec zwiększeniu
Zauważyłam istotność matematyki w życiu
(przy okazji 😄)
Określiłam też rodzaj kochania
na bezwarunkowe
Przespałam się z tym założeniem
Obudziwszy, policzyłam
jeden - Myszeczka znaleziona wśród pościeli, cieplutka, zaspana, uśmiechnięta i taka już duża
dwa - Kiciuś blondwłosy, w ruchach wdzięk, w spojrzeniu błysk
trzy - czarnoruda, włochata istotka, podobno kot, czasem jednak sowa, żółtooka ślicznotka
i Ja - stawiam się, strząsam odrobiny zwątpienia, ufam, że
jeżeli jestem zdolna przeżyć nastolatkowość swoich córek
to mogę wszystko 💞
Nasz klub nie ma początku i nie ma końca
wszystko zapisane jest w gestach, ruchach, spojrzeniach i międzysłowach
wszystko czego potrzebujemy jest, bez względu na miejsce i czas* po prostu jest
Fajny ten klub, co nie?
Mela, Kala i ja |
*kiedy nastolatkowość minie ?
0 komentarze:
Prześlij komentarz