Sztuka kochania
Kochamy wiele rzeczy, wiele osób, przedmiotów,istnieją nawet sytuacje, które kochamy
Auto które sprzedaliśmy, nasz poczciwy Kanguś skończył swój żywot po 50 km w rękach nowego właściciela. Że niby silnik się zatarł.
Mamy inną wersję - serce mu pękło z żalu za nami.
Spotkałyśmy go niedawno, stał taki słodki i smutny. M1 zrobiła dla niego laurkę, chlipiąc pod nosem. I wsadziłyśmy ją za wycieraczkę, tak żeby mógł przeczytać.
Żeby nie było - nowy nabytek - Combuś (czyt. kombuś, zbieżność imion zupełnie przypadkowa) jest całkiem spoko. Udziergałam dla niego combośmiorniczkę, żeby było mu miło. I nam też.
Miłość, gdy rano K2 wpełza do naszego łóżka
Miłość, gdy mąż robi śniadanie
Miłość, gdy słońce świeci na mnie w drodze do pracy
Miłości sporo w ciągu dnia
|
Po siedmiorniczce, pięciorniczce, okazjonalnych świętorniczkach (ośmiornice na święta, na urodziny, imieniny) padło na combośmiorniczkę.
Co przyniesie czas i moja wyobraźnia w kwestii tych głowonogów? Sama nie mogę się doczekać.
Miłość w książce Michaliny Wisłockiej kupionej dla całej rodziny
Żeby córki sobie oglądały rysunki i jak przyjdzie pora, pytały
No ale też dla mnie. Bo miłość odczuwać warto i uczyć się miłości trzeba całe życie.
Wiem, że wielu rzeczy nie wiem.
Wiem, że można się wszystkiego nauczyć.
0 komentarze:
Prześlij komentarz