MIESZKAM W PAŁACU
Budzi mnie dźwięk wznoszących się rolet zewnętrznych 1
Do moich uszu dobiega cichutka chińska
muzyka relaksacyjna 2
Opuszczam nogi na dywan
perski4 , który zabawnie łaskocze mnie w pięty
Wyglądam przez okno, a tu służba5
odśnieża ścieżki w ogrodzie pod moim pałacem
Dotykam kaloryferów6 – och jakie cieplutkie,
napalono już w piecach
Idę do jadalni, śniadanie na mnie czeka – płatki
musli7 zalane mleczkiem
No to czas zacząć dzień, jak zawszę będę: leżeć8
, pachnieć9 , bawić się10 , jeść11
oglądać telewizję12 i czekać aż się ściemni13
A może pójdę na spacer14 pochodzić
po moich włościach15 ?
LEGENDA:
- sąsiedzi pode mną takie mają, strasznie hałasują
- cholerne chińskie kołysanki grały całą noc, jak padłam o 21 z dziewczynami na łóżku to ich nie wyłączyłam
- lampka solna- polecam, daje przyjemne światło, jak coś wyje w nocy to rozróżniam dzięki niej córki - której dać cycusia i której pisk zignorować
- ee tam perski, dywan z Ikei za 30zł z frędzlami, nie można go prać więc łapie cały kurz z pokoju i może przez to jest taki puchaty?
- pozdrawiam Panią administratorkę i jej córkę, eh kobiety mają krzepę, odśnieżają chodniki z taką siłą – skąd one ją czerpią?
- cieplik miejski – spróbowaliby nie grzać, płacę zaliczkę na ogrzewanie nawet w gorący maj więc muszą mi palić!
- M1 zostawiła jak co rano niezjedzone płatki, teraz z oszczędności je zjem choć trochę rozmiękły...
- jak karmię to leżę
- jak mnie K2 obślini to nie, ale jak już mnie obsika albo osra to bardziej
- w zakładanie ubrań na głowę (nie ma mamy! Gdzie jest mama?) udawanie psa, kota, jeżdżenie śpiewającym traktorkiem po domu..
- niedojedzona kaszka, nadgryzione jabłko tudzież banan..
- mini mini plus (księżycowy Jim, Mały Miś Kuba, Uki, Luluś, Lulu, Rastamysz, Dinopociąg - to dzisiejsze zaliczone pozycję)
- dzisiaj mąż usypia dzieciaki - hurra!!!!
- trzeba będzie iść do przedszkola po M1, wytargać z piwnicy wózek – otworzyć małym kluczykiem malutką kłódeczkę, ominąć dwie trutki na szczury, wepchnąć wózek przez kilka wąskich schodków na parter mając w jednej ręce moje 10 kg szczęścia, które w kombinezonie zimowym waży z 13… ale zawsze mogę nosidło zarzucić na brzuchol i wetknąć tam K2 ;-) będzie szybciej!
7 komentarze:
Albo mały Shrek :D
ha ha myślałam ,że piszesz bajke...
Pola RULEZ! :-)
Jak bajka to tylko o misiu Brudasku. Może kiedyś opublikuje jakąś jego przygodę, ale to zazwyczaj są przynudnawe opowieści opisujące tak naprawdę dzień mojej M1, która wtedy notorycznie mi przerywa i z radością i wypiekami na twarzy krzyczy: tak jak ja! (Brudasek nie chce wstać rano i płacze)tak jak ja!(Brudasek idzie do przedszkola)tak jak ja! (Brudasek nie chce pozbierać klocków)i tak dalej.... ;-)
Chyba TY ;p
Najważniejsze to patrzeć na jasną stronę rzeczywistości (nawet jeżeli jest trochę nieprawdziwa;-), trochę wiary i humoru zawsze uczyni życie piękniejszym! :-)
http://www.youtube.com/watch?v=jHPOzQzk9Qo
Tylko czy Ja byłam optymistką pisząc ten tekst? Hmm, raczej byłam w końcu wyspana bo padłam już o 21.No i rano jakoś tak ładnie, biało za oknami było i przez chwilę się cieszyłam, że nie muszę odśnieżać auta i spieszyć się do pracy...
Prześlij komentarz