Boski szantaż
Dzyń dzyń idą święta.
Dzieciaki czekają na Mikołaja, Gwiazdora ( jak zwał tak
zwał, dla mnie ten pierwszy przychodzi 6.12, jest synem tego drugiego i jest
mały, a ten drugi jest stary i gruby i przychodzi 24.12)
Boją się trochę i są podniecone jednocześnie, więc nie
pozostaje mi nic innego niż je NAKRĘCAĆ
Tak! ha ha
Nakręcać i co najlepsze SZANTAŻOWAĆ
-posprzątaj klocki
-pozbieraj kredki
-przeproś siostrę
-zjedz kolacyjkę
-nie mów tak brzydko
-nie krzycz na mnie
Tak, oni wszystko widzą, wszystko wiedzą, mają dobry wzrok i
jeszcze lepszy słuch, przez szparkę w zasłonce widzą czy jesteś grzeczna, przez
ścianę słyszą czy nie ryczysz, a każdy wieczorny stukot u sąsiadów obok jest
potencjalnym odgłosem Mikołaja przeciskającym się i nadsłuchującym.
Jaka to
jest dla MaMoLa frajda. Myślałam kiedyś, że wciskanie dzieciom takich bajek
jest głupie, a teraz odkryłam SENS. Mam grzeczne dzieci, jedno nakręca drugie,
strach i radość mieszają się, a ja z wypiekami na twarzy wciskam do umytych
(przez M1 – osobiście zmywała kupę ze swojego kozaczka) bucików czekoladowe
bombeczki, gwiazdorki, lizaczki i batony i patrzę uważnie na twarze śpiących
dzieciaków czy mnie przypadkiem nie podglądają...
Nie widziały. Ale zabawa! Lepsza niż alkoholowa impreza
na mieście i powrót z niej nocnym na gapę. Ależ mi się porównanie nawinęło.
Ciekawe co ja dostanę od Mikołaja… Laczuszki wyprałam i leżą
koło łóżka jakby co ;p
A to cudowny Gwiazdor z zeszłego roku, ale hola hola, on nie był gruby....może to była tania podróbka w stroju z biedronki...nieee. Sądząc po prezentach na bank przyjechał z LAPONII.
5 komentarze:
Wczoraj u mnie dokładnie to samo, tylko że jak mi się na koniec przed samym spaniem dzieciaczków przypomniało o butach to już im się Mikołaja odechciało, bo Wiciu stwierdził, że on nie chce nikogo obcego pod jego drzwiami, że się boi, i musiałam buty schować i obiecać że żadnego Mikołaja nie będzie, nawet przez komin nie wejdzie :) ( to było kolejne pół godziny zanim zasnęły) zapomniał o wszystkim dziś rano:)
No i zapomniałaś, że jest ciocia i wujek, a Mikołajek to taki gapa, że prezenty dla M1 i K1 zostawia też w ich butach przez przypadek... :-) Są dziesiątki możliwości, ale tylko parę razy w roku i tylko do któregoś momentu życia M1! Wykorzystaj wszystkie by ujarzmić swoje pociechy:-)
A to prezenty były w końcu czy nie? ;-)
Tak na dobrą sprawę terroryzować można wszystkim.. a M1 jest podatna i bojaźliwa, gorzej z K2 - jeszcze nie wiem jaka ona jest. Ale Mikołaj ma MOC. Ciekawa jestem czy króliczek wielkanocny też taką będzie miał! hi hi
Ten łańcuch zdradza że Mikołaj wcale nie jest z Laponii :P
Prześlij komentarz