Turbo zawalam
uziemienie jako chodzenie po piasku
lub
stąpanie po mokrej trawie w letnie dni
lub
stąpanie po mokrej trawie w letnie dni
ale też
uziemienie to moment, w którym moje ciało
nabiera odcieni szaro szarych
robi się cięższe
odczuwa wszystko mocniej
Czy leżąc w łóżku jestem bliżej ziemi?
(mimo że na 3 piętrze?)
Co mi opowiada ten stan?
mam odwołać spotkanie
mam nie sprostać zobowiązaniom
mam przysporzyć komuś troski z powodu nieobecności
mam skomplikować czyjś dzień
mam utrudnić komuś pracę
mam nie dotrzymać terminów
mam przełożyć a potem znowu odwołać zajęcia
mam dostarczyć kolejnych obowiązków dzieciom
mam wziąć się w garść
powinnam muszę
nie mogę zawalam
Tak od kilku dni.
Jedyna istota, która wydaje się cieszyć to kiciuś.
Jesteśmy razem.
Może i ja powinnam ( powinnam?) się z tego cieszyć.
Co dalej będzie. Czy moje uziemienie rozzłości świat, tak jak to widzą moje czarne myśli?
Czy poza tą wizją jest coś jeszcze?
Mój chaotyczny harmonogram życia ... do zmiany?
Czy choroba mogłaby mówić wyraźniej, jak już coś chce powiedzieć?
Poproszę!
0 komentarze:
Prześlij komentarz