coś jeszcze albo nic więcej
Do dzieła! - krzyknęła ochoczo i popłakała się ze strachuTrzy razy
Piąta (M1)
i dziesiąta... ha ha ha - rocznica ślubu
Każda z nas coś zaczyna. Bo coś skończyła.
Niewielka różnica wieku między córkami, stała się dużą różnicą szkolną
(powiadają, że czas to tylko iluzja, w tym przypadku śmiem w to uwierzyć!)
Dwa lata, dwa miesiące i dwa tygodnie kalendarzowo
Trzy lata rocznikowo
Zrobiły różnice 4 lat w systemie szkolnym....
mnie i moim dzieciom
Wywiadówki, zgody na odbiór ze szkoły, wypisywanie z zajęć religii,
opłacanie składek, kupowanie łakoci na Mikołaja i dupereli na dzień chłopca...
to się nigdy nie skończy!
Pomyślałabym może kiedyś
ale kończy się wszystko
(może poza łzami, których produkcja wciąż rośnie)
Usypiając córki kamertonem oraz misami
(sposób niezawodny, za chwilę być może opatentowany)
wyczułam, że się boją
M1 zgłosiła się na przewodniczącą klasy, została wybrana...
a nie wie, co właściwie ma robić taki przewodniczący klasy?
K2 spakowała plecak, uzupełniła piórnik... ale wydaje jej się,
że plecak jest zbyt pusty a w piórniku powinno być coś jeszcze...
Prowadzenia siebie samej i swojej firmy
I tak leżałyśmy:
dźwięki się rozchodziły, łzy się cisnęły, serca głośno biły
I nieważne roczniki, śluby i szkoły
ważne, że mogłyśmy robić to wspólnie
przez te 3 minuty zanim dziewczyny usnęły
Miłość.
0 komentarze:
Prześlij komentarz