Zero reguł
Klasa zerokoniec przedszkola początek podstawówki
25 dzieci na jedną Panią i jedna Pani na 25 dzieci
kluczyki do szafek, starsze dzieci na korytarzach
Piękna sukienka, duży plecak, nowe paputki
Chwile radości i obaw w przejściu na kolejny level
Nie tylko ja, cały świat jej potrzebuje, takiej doskonałej - pięknej i mądrej
Z każdym dniem wie więcej, jest większa, biega szybciej
Nie każdy rozumie tę energię
Bo przecież: nie wolno biegać, nie wolno krzyczeć ani tym bardziej oddalać się od grupy
Ze spontaniczności czas wyrosnąć
Szaleństwo zostawić w domu
A nowych reguł przestrzegać
Tylko że to się nie uda. Nie z K2Tłamszenie jej temperamentu to strata czasu
Ona będzie świecić z radości, szaleć ze smutku a z miłości...
nurkować w obłokach zachodzącego słońca
Tego dnia gdy odbierałam K2 z przedszkola była chyba pełnia
albo nów
albo coś jeszcze innego
Najpierw usłyszałam głośne MAMA a potem zobaczyłam galopującą córkę
Nie mogłam zrobić zdjęcia bo chłonęłam każdą sekundę tego wydarzenia
A w głowie ułożyła mi się taka opowieść o tym co siedzi w głowie K2
A gdyby tak rozpędzić się nad piłkami i chłopakami
Przelecieć nad zdziwionych Pań głowami
Zobaczyć z oddali ich wielkie oczu źrenice
i kołyszące się od podmuchu szare spódnice
Z bijącym sercem i czupryną rozczochraną lecieć
w dalekim podniebnym skoku widzieć
mamę, co złapie, otuli i szepnie coś miłego
pewnie o świecie, miłości... albo co na obiad zrobi dobrego
0 komentarze:
Prześlij komentarz