Najlepsza
Poranekco dnia mnie rozbiera na części pierwsze i składa w nową istotę
taką co się uśmiecha i zaspaną ręką szuka telefonu
żeby pstryknąć
więc pstrykam
Jest pięknie
Zachwycająco
Mam wszystko co kocham przed oczami: dzieci, kot, kwiaty, słońce, niebo, drzewa
i obok siebie (zawinięte w pościel, głęboko śpiące - mąż)
Ale dzisiaj było naprawdę wyjątkowo:
jogowe powitanie słońca, shot według Food Pharmacy
tulaski z K2, która przydreptała do mnie cichutko
Pokazałam jej to co mnie tak urzeka
Tulaski trwały, potem owsianka na balkonie, mała kawa i parę kartek książki ...
nadszedł moment przebudzenia
Czyli wyciągnięcia z łóżek reszty przychówku
posypały się gromy // dundle z nosa // łzy // jęki //krzyki
Czwartek to dzień basenu (M1)
Rano trzeba nałożyć sweterek na ramiona (K2)
Z tego do tego wyszło, że UWAGA - następuje koniec świata, bo
woda w basenie będzie zimna
niebieski sweterek wcięło
zęby się nie umyły
lekcje się wieczorem nie odrobiły
godzina 8 wybiła, a za nią od razu gorączka
ucho zaczęło boleć a twarz czerwienieć
rodzice zaczęli się jeżyć
słońce mi zaszło, zaczął padać zimny grad
serce zmieniło się w kamień
a córki poszły do placówek
rodzice też
Po paru godzinach odebrałam szczęśliwe dzieci
jedno wykąpane, wyczesane
drugie zadowolone, szło do mnie szczerbate z niebieskim sweterkiem w dłoniach
Rozmowa musiała być //
w lodziarni
Konsekwencje musiały być//
dwie gałki
Zapominamy!
Słońce mi wzeszło
Serce zelżało
Świat zaczął razić
JESTEM NAJLEPSZA
0 komentarze:
Prześlij komentarz