Moje szczęśliwe życie

23:14 Mamol 0 Comments

Rowerowe chłodne wieczory,
rozgwieżdżone niebo nad ruchliwą ulicą,
światła aut odbijające się w błyszczącym asfalcie...
Wracając z wieczornych zajęć jogi nigdy nie jestem sama

Wieczorna lektura M1 (przeczytała ją już 3 raz)

Gdzieś w oddali dzielnie maszerują psy ze swoimi właścicielami
Ktoś biegnie na ostatni "dzienny" tramwaj
No i jeszcze parę chwil zostało na zakupy, zanim zamkną pobliski market

A ja wracam do domu:
na bagażniku przysiadł mróz
w koszyczku wiruje wiatr
Cohen cichutko szepcze słowa ostatniego utworu
a gdzieś w ciemnościach czai się smog

Czasem nie jadę, tylko prowadzę rower, żeby było wolniej
Może dojrzę kogoś znajomego w tramwaju? A może powinnam coś kupić?
Powoli wracam do rzeczywistości. Czy dzieci zasnęły? Czy się umyły?

Balasana, czyli pozycja dziecka. Joga jest wszędzie!

i tak 16 razy w styczniu. Piękny miesiąc!
Przeczytałam kilka cudownych książek
zaczęłam kolejne...
Co dobrego przyniesie luty?!
:)
Może nagrody? W super rodzinnym konkursie !


Patrząc na konkurencje mam duże szanse! ;)

0 komentarze: