Gady i gryzonie
Pewnej soboty tato kupił dziewczynkom chomiczka za 5 złpluszowego
ufff
wydawałoby się, że gra gitara
pozory
Córki pokochały go miłością prawdziwą
kłóciły się o niego, wyrywały go, biły się nim
Płakały, histeryzowały, rzucały...
aż zostawiły go u babci przypadkiem na jakiś miesiąc
co dziwne - nie zorientowały się wcale
babciunia chciała poleconym słać - po co?
baba z wozu koniom lżej
czy coś
Był spokój
Aż do dnia kiedy przyniosłam z pracy krokodyla
Tak siedział i patrzył na mnie w piątkowy nudnawy dzień
więc pożyczyłam go
takiego brzydajstwa dziewczyny nie mają w swoich zabawkach
Kłótniom nie było końca.
Radość z dużego gumowego stwora przeplatała się z żalem po jego stracie
bo siostra wyrwała znienacka i uciekała ze zdobyczą
Odwiedziliśmy wczoraj ciocię, która wyszeptała:
mam waszego chomika
(wiedząc że chomik jest kością siostrzanej niezgody):
pomyślałam - biorę go, gorzej być nie może
jedna będzie miała krokodyla druga chomika, będzie spokój
HA HA
marzenia!
ktokolwiek widział
ktokolwiek wie
potrzebujemy drugiego chomika
cytuję: "tak samo słodkiego"
(krokodyl jutro wraca do firmy)
poniżej zdjęcia:
4 gwiazdy: M1, księżczniczka Bella, chomik i krokodyl |
spacer na krokodylku jedzącym banany... |
chomik w swojej klatce usypiany przez Bellę, |