bateryjki AA
są dwieMartynka ciągle ryczy
miądzi (bo ząbkuje)
gorączkuje
trzeba ją nosić
i koniecznie całować w czółko
wtedy przestaje
Ala gada od rzeczy
piszczy
śmieje się z wszystkiego
mruga rzęsami
i ładnie zasypia
jak się ją wytrzęsie, albo zrzuci z czegoś to też ryczy
Są ciężkie, ciągle chcą ssać, nadepnięcie na nie jest bolesne... i głośne
Ta która już zacznie płakać i kaszleć na całego jest najlepsza
Kłócą się o nią, ciągną ją za ręce, płaczą i z wysiłku też kaszlą
A lala wyje dalej, bo czuje wstrząsy
Trochę plastiku, gumy, szmaty, sztucznego włosia na rzęsy
no i 4 bateryjki AA, które z trudem, ale można wyjąć
Coś się stało z Martynką wczorajszego wieczora, gdyż M1 zarzygała jej buzię
trochę przetrawionego obiadku wpadło jej do gardła i uszkodziło styki
Martynka już nie ząbkuje i nie miądzi
od razu dostaje gorączki i wyje
ale to nie szkodzi
może wyschnie
poczekamy
4 komentarze:
Nieee, to te zęby już urosły po prostu i dlatego nie marudzi już. Oj matkaa, nie znasz się na dzieciach :P
te dzieci AA są takie proste jak jesteś przemęczona po prostu wyjmujesz baterie i idziesz spać..
nie widziałeś Martynki tuż po fakcie bo zająłeś się M1 - wierz mi, coś się zatkało lub przemokło
tak, ale najpierw trzeba znaleźć śrubokręt a rano pamiętać żeby włożyć AA... Wolę odłożyć lale do ich łóżeczka dać całusa i mieć nadzieje, że nie obudzą się w nocy ;-)
Prześlij komentarz