Szyję bo lubię - prolog
Z cyklu : Szyję bo lubię
Szyję bo mnie mama nauczyła.
Szyję bo tak jest taniej, ładniej i oryginalniej.
Szyję bo mi mąż kupił maszynę.
W Lidlu. Boską. Tylko raz nawaliła i na pewno nie chciała, to była moja wina!
W Lidlu. Boską. Tylko raz nawaliła i na pewno nie chciała, to była moja wina!
A co szyję?
Fartuszki, zasłonki, poszewki, firanki. Nie szarżuje,
płaszcza na zimę nie uszyję.
1 komentarze:
Szczęściara!!! U mnie w rodzinie same krawcowe a ja i moja mama NIC!!!! Zero ogromne zero!!! Za to męża sobie poszukałam takiego co ma moje nazwisko ;) i szyje!!!!! Prawie wszystko! To co potrzebne na zaraz na teraz na wczoraj na jutro! MOJ MĄŻ SZYJE ;)!!!!!
Romka
Prześlij komentarz